Dla Madzi, prawdziwego aniołka z różkami <3
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Droga
się kończy, a naszym oczom ukazało się…
Annabeth:
…Jedno z najpiękniejszych miejsc jakie widziałam.
Mała polana, przecinająca ją wąska rzeczka, a w około wysokie drzewa, tworzyły
z swoich koron baldachim z małą dziurą, ukazującą blade rozgwieżdżone niebo. Na
starej tabliczce przy drodze, wyblakły napis głosił, że jesteśmy na miejscu. Przy
rzeczce znajdował się krąg z kamieni, przeznaczony na ognisko. Obok niego ,
trochę suchych gałęzi. Na środku polanki zrzuciłam plecak na ziemię i odłożyłam
gitarę
-Wow- powiedziałam
-Zgadzam się- przyznała Veronica. Stałyśmy chwilę w
ciszy, rozglądając się
-Dobra, trzeba rozbić namiot, jest już ciemno-
powiedziałam i zaczęłam wtykać stalowe rurki w materiał namiotu. Veronica mi
pomogła. 15 minut później namiot stał. Trochę krzywo, ale stał. Postanowiłam
rozpalić ognisko. Gałęzie ułożyłam w stożek i podpaliłam zapałką. Po chwili
jasne płomienie, rozdarły mrok nocy. Obok ogniska rozłożyłyśmy koc i wyjęłyśmy
nasze jedzenie. Na specjalne metalowe pręty, nałożyłyśmy pianki i piekłyśmy je
nad ogniem.
-Ładnie – powiedziała Vera
-No – przytaknęłam – Śpiewamy?
-Ale ja nie umiem…- zaczęła zrzędzić moja
przyjaciółką
-Pff, przy ognisku wszyscy umieją śpiewać-
roześmiałam się i wyciągnęłam gitarę w pokrowca
-Tooo co śpiewamy?- spytałam
-Just like fire! – krzyknęła
-Dobra Blondi, ale nie drzyj się tak – wybuchłyśmy
śmiechem. Zagrałam pierwsze akordy i zaczęłyśmy śpiewać. Jeśli można to nazwać
śpiewem…
I know that I’m runnin' out of time
I want it all, mmm, mmm
And I'm wishin' they'd stop tryin' to turn me off
I want it on, mmm, mmm
And I'm walkin' on a wire, tryin' to go higher
Feels like I'm surrounded by clowns and liars
Even when I give it all away
I want it all, mmm, mmm
We came here to run it, run it, run it
We came here to run it, run it, run it
Just like fire, burnin' up the way
If I could light the world up for just one day
Watch this madness, colorful charade
No one can be just like me anyway
Just like magic, I'll be flyin' free
I'm'a disappear when they come for me
I kick that ceiling, what you gonna say?
No one can be just like me anyway
Just like fire, uh...*
I know that I’m runnin' out of time
I want it all, mmm, mmm
And I'm wishin' they'd stop tryin' to turn me off
I want it on, mmm, mmm
And I'm walkin' on a wire, tryin' to go higher
Feels like I'm surrounded by clowns and liars
Even when I give it all away
I want it all, mmm, mmm
We came here to run it, run it, run it
We came here to run it, run it, run it
Just like fire, burnin' up the way
If I could light the world up for just one day
Watch this madness, colorful charade
No one can be just like me anyway
Just like magic, I'll be flyin' free
I'm'a disappear when they come for me
I kick that ceiling, what you gonna say?
No one can be just like me anyway
Just like fire, uh...*
Śpiewałyśmy mnóstwo piosenek:, gadałyśmy , jadłyśmy i świetnie się bawiłyśmy
-Teraz
Hopeful!!!
Yeah, please help me God, I feel so aloneI'm just a kid, can't I take it on my own
I've cried too many tears yeah writing this song
Try to to fit in, where do I belong?
I wake up every day, don't want to leave my home
My momma's askin' me why I'm always alone
Too scared to say, too scared to holla
I'm walking to school with sweat around my collar
I'm just a kid, I don't want no stress
My nerves are bad, my life's a mess
The names you call me, they hurt real bad
I wanna tell my Mom
but she's havin' trouble with my Dad
I feel so trapped there's nowhere to turn
Come to school, don't wanna fight I wanna learn
So please mister bully
Tell me what I've done
You know I have no Dad
I'm livin' with my Mom
Cause I'm hopeful, yes I am
Hopeful for today
Take this music and use it
Let it take you away
And be hopeful, hopeful
And He'll make a way
I know it ain't easy but that's okay
Just be hopeful
Uśmiechałyśmy się do siebie. Nie wiem co myślała
Vera, ale podejrzewam, że to samo co ja. Dzięki tej piosence, chłopcy zmienili
życie mnóstwa osób. Jestem z nich taka dumna. Mnie samą ta piosenka, jak i oni
uratowali, ale… To historia, którą opowiem kiedy indziej…
-Opowiadamy sobie historię! To nieodłączny element
każdego ogniska. Ja zaczynam. No więc gdy byłam z dziadkiem pod namiotami,
miałam około 7 lat, to dziadek straszył mnie opowieściami o niedźwiedziach. No
i wieczorem, przebrał się właśnie za niedźwiedzia, żeby mnie wystraszyć. No i
ja byłam taka przerażona, że rzuciłam w niego taką ciężką gałęzią po czym
zemdlałam. Potem dziadek przez 3 dni nie mógł chodzić po tak mocno tą gałęzią w
nogi dostał. A ja miałam focha, że chciał mnie tak przestraszyć. Albo druga
historia. Gdy miałam około 5 lat, moje rodzeństwo dawało mi całe łyżki cukry,
żebym miała ADHD. I kiedyś dali mi z 3 takie łyżki stołowe to wbiłam do pokoju
mojej sis z czarnymi bokserkami mojego brata na głowie, że niby kominiarka, i
darłam się, że to napad! No i miałam taki młotem od taty. Zaczęłam tłuc tym
młotkiem w jej świnkę skarbonkę. Zabrałam kasę i uciekłam do swojego pokoju,
gdzie schowałam się w szafie- powiedziałam. Zaczęłyśmy się śmiać. Bardzo
-Bokserki na głowie? Szkoda, że tego nie widziałam-
chichotałyśmy
-Kiedyś szłam
sobie spokojnie ulicą i patrzę na ławce, obok takiego jeziorka, siedzi taki
mega ładny chłopak. No to pobiegłam do domu jakoś ładniej się ubrać. No i
wracam, podchodzę do tego jeziorka, a go nie ma! No i dupa. Oczywiście, jak to
ja musiałam się poślizgnąć i wpaść do wody. Byłam cała mokra. Wtedy ktoś podał
mi rękę i pomógł wstać. Spojrzałam na tego Tosia, a tu proszę, ten chłopak! No
to ja wiesz, poprawiam włosy i tak dalej.
A on do mnie takie „Vera?” A ja WTF? Skąd on zna moje imię? „ Pamiętasz
mnie? Jestem twoim kuzynem, no wiesz tym co mieszka na stałe w Niemczech” mówi
I już wiem, że taki totalny przegryw bo spodobał mi się mój kuzyn- skończyła
blondynka. Spojrzałam na nią i zaczęłam się histerycznie śmiać
-Zabujałaś się w swoim kuzynie? Jak ? Jprd Vera!
Hahahah!- ryczałam ze śmiechu, turlając się po trawi
-No bo ja go widzę raz na 5 lat- blondynka ryczała
razem za mną
Veronica:
Nie wiedziałam, że Beth gra na gitarze i ma taki
niesamowity głos. Muzyka ponosi ją i moja przyjaciółka odpływa. Jestem po
wrażeniem.
W ogóle świetnie się bawię. Śpiewałyśmy już: I see fire,
See you again, Hello, What do you mine, Sorry, Sofia, Shower i
duuuuużo innych
Nigdy bym nie pomyślała, że przy ognisku może być
tak super.
Jest już bardzo późno. Powoli kładziemy się spać.
Jeszcze jedna piosenka
-Moja babcia miała dalekie korzenie polskie. Dlatego
dziadek kazał mi nauczyć się jednej piosenki harcerskiej po polsku. Jest to
piosenka pożegnalna, kończąca ognisko. Strasznie trudno ją zaśpiewać, bo polski
jest mega trudny, ale po wielu latach umiem ją idealnie. Poza tym wiesz,
zapamiętałam ją szczególnie, bo Leo lubi Polskę- powiedziała nieśmiało i
zaczęła grać;
Ogniska już dogasa blask,
braterski splećmy krąg,
w wieczornej ciszy, w świetle gwiazd
ostatni uścisk rąk.
Kto raz przyjaźni poznał moc,
nie będzie trwonić słów.
Przy innym ogniu, w inną noc
do zobaczenia znów.
Nie zgaśnie tej przyjaźni żar,
co połączyła nas.
Nie pozwolimy by ją starł
nieubłagany czas.
Kto raz przyjaźni poznał moc,
nie będzie trwonić słów.
Przy innym ogniu, w inną noc
do zobaczenia znów. 2x
braterski splećmy krąg,
w wieczornej ciszy, w świetle gwiazd
ostatni uścisk rąk.
Kto raz przyjaźni poznał moc,
nie będzie trwonić słów.
Przy innym ogniu, w inną noc
do zobaczenia znów.
Nie zgaśnie tej przyjaźni żar,
co połączyła nas.
Nie pozwolimy by ją starł
nieubłagany czas.
Kto raz przyjaźni poznał moc,
nie będzie trwonić słów.
Przy innym ogniu, w inną noc
do zobaczenia znów. 2x
Siedziałam jak oniemiała. Nie miałam bladego pojęcia o czym śpiewa, ale
brzmiało pięknie . Po oklaskach, Beth odłożyła gitarę i przetłumaczyła mi
piosenkę na angielski. Wreszcie postanowiłyśmy iść spać. Weszłyśmy do namiotu i
zapakowałyśmy się do śpiworów. Położyłam głowę na poduszkę
-Dobranoc Beth
-Dobranoc Vera- usłyszałam jeszcze i oczy same mi
się zamknęły.
Annabeth:
Veronica już zasnęła. Wzięłam swoje słuchawki
oraz IPoda i wyszłam na dwór. Położyłam
się na trawie i spojrzałam w niebo. Nie wiem dlaczego. Po prostu poczułam
nieodpartą chęć zrobienia tego. Zamyśliłam się i nie zauważyłam jak ktoś
kładzie się obok mnie. Vera. Nic nie mówiła. Chwyciła mnie za rękę i patrzyła w
niebo ze mną. Czasem mam wrażenie, że moja przyjaciółka jest aniołem. Trochę
dziwnym, walniętym, zakochującym się w swoim kuzynie, ale jednak aniołem. I to
moim…
*- Just like fire- Pink
------------------------------------------------------------------------------------------------------
Nowy, długi rozdział <3 Udało mi się, dałam radę <3 Teraz przez ten tydzień rozdział na pewno się nie pojawi. Może będzie w następny weekend. Ostatni tydzień na poprawy więc rozumiecie. Do tego mam sprawdzian z matmy z całego roku...
A 13-15 jadę na wycieczkę... 20- 30 czerwca, myślę, że będzie się pojawić więcej rozdziałów. Potem 1- 10 lipca mam obóz, więc znów nic nie będzie xD Nooo także w skrócie, mam nadzieję, że rozdział wam się podoba <3
Jejku żabcia jak zawsze świetnie napisane 🐸👑💘
OdpowiedzUsuńNie wiem czy wytrzymam tyle bez rozdziałów 😂😜
Dziękuje <3
UsuńDasz radę xd